graphic Forum Forum Gimnazjalnej Rady Uczniowskiej Strona Główna  


Drobna partia dowcipów. Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
 Forum Forum Gimnazjalnej Rady Uczniowskiej Strona Główna -> Humor Idź do strony 1, 2  Następny 
Autor Wiadomość
 PostWysłany: 11:26, Czw 21 Gru 2006 

Vonath
Puociąg ;)



Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stąd ;)

 
 
 

Drobna partia dowcipów.

Na początek troche o studentach...

Uniwersytet Warszawski, wydział biologii, egzamin z botaniki. Student siedzi już prawie godzinę i idzie mu coraz gorzej. Profesor postanowił mu dać ostatnią szansę:
- No wiec zadam panu ostatnie pytanie. Jak pan odpowie dostaje pan trójkę, jak nie to pan oblał. No więc niech pan mi powie ile jest liści na tym drzewie? - powiedział prof. wskazując za okno.
Student myśli... patrzy na drzewo... znowu myśli, wreszcie mówi:
- Pięć tysięcy osiemset czterdzieści dwa!
- A skąd pan to wie!? - pyta profesor.
- Aaaaa, to już jest drugie pytanie...

Student poszedł zdawać egzamin, ale niewiele umiał. W końcu zniecierpliwiony profesor zadał pytanie:
- Ile żarówek jest w tym pokoju?
- 10 - odpowiedział po chwili zdezorientowany student.
- Niestety, 11 - powiedział profesor wyciągając żarówkę z kieszeni i wpisał do indeksu bańkę.
Student poszedł zdawać drugi raz. Gdy padło pytanie o żarówki, po chwili zastanowienia odpowiedział:
- 11.
Na co profesor:
- Ja nie mam w kieszeni żarówki.
- Ale ja mam, panie profesorze...

O czwartej nad ranem u profesora dzwoni telefon.
Profesor odbiera i slyszy:
- Śpisz?
- Śpie - odpowiada zaspany profesor.
- A my sie kurcze jeszcze uczymy!

Na Uniwersytecie Jagiellonskim było czterech bardzo dobrych studentów, radzili sobie świetnie na wszystkich egzaminach i testach. Zbliżał się egzamin z chemii, miał być w poniedziałek o 8.00.
Studenci byli tak pewni siebie, że przed egzaminem zdecydowali poimprezowac u kolegów z uniwersytetu w Poznaniu. Było super, ale ostro zapili w weekend i jak zasneli w niedziele wieczorem,to obudzili się w poniedziałek ok. 12.00.
Na egzamin oczywiście nie zdażyli, ale postanowili zabajerowac profesora. Tłumaczyli się, że w weekend pojechali do kolegów z uniwersytetu do Poznania, aby pogłębić wiedzę i wymienić się doświadczenia, niestety w drodze powrotnej, gdzieś w lasach złapali gume, nie mieli koła zapasowego i bardzo długo czekali na pomoc. Dlatego niestety wrócili do Krakowa dopiero koło południa. Profesor przemyślał to i mowi: - OK - możecie przystąpić do egzaminu jutro rano.
Bardzo zadowoleni z siebie studenci pouczyli sie jeszcze trochę wieczorem i na drugi dzień przyszli na egzamin pewni siebie.
Profesor posadził ich w czterech osobnych pokojach, a asystenci rozdali pytania.
Cały test był za 100 punktów.
Na pierwszej stronie było zadanie za 5 punktów, które wszyscy rozwiazali bez wysilku. Na drugiej stronie było tylko jedno pytanie, ale za to za 95 punktów:
"Które koło?"

Częśc cytatów z IRC'a Razz

<matejko> stoje sobie w korku przed warszawą tak 30 minut, wkurzony bo sie spiesze, a tu mnie Tomasz Kamel z plakatu pociesza 'Jedziesz szybciej niż myślisz'

<null> LaDziK na jaki profil dostales sie do LO?
<LaDziK> chumanistyczny

<LuTeK> A wlasnie.. nie kupujcie alufelg na allegro!
<LuTeK> Wygralem licytacje, i koles mi napisal, ze musze poczekac tydzien, bo musi zlokalizowac samochod z takimi alusami w w-wie.

Smile

 
Zobacz profil autora
 PostWysłany: 14:36, Czw 21 Gru 2006 

Neth
Ojciec Dyrektor



Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 296
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zion

 
 
 

No to ja mam cos świtatecznego...

- Puk Puk!
- Kto tam?
- Merry.
- Jaka Merry?
- Merry Christmas ! ;D





~Neth

 
Zobacz profil autora
 PostWysłany: 21:57, Czw 21 Gru 2006 

MaggoT
Dopuszczający



Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z drugiej strony kabla :)

 
 
 

Ja też coś dodam Smile

Egzamin na wydziale radiotechniki. Profesor siedzi i stuka palcami w blat, studenci piszą coś w skupieniu, tylko jeden nic nie kuma. Nagle dwóch studentów zerwało się, podbiegło, wzięło wpisy i wyszło. Potem jeszcze kilku. Potem cała reszta. Na koniec został tylko biedny niekumaty. Profesor mówi do niego:
- Chodź pan, wpiszę dwóję...
- Ale dlaczego? Nie sprawdził pan mojej pracy, a innym pan powpisywał od ręki...
- Panie kolego. Wystukiwałem w blat Morsem: "Kto chce piątkę niech podchodzi... Kto chce czwórkę niech podchodzi..."

Siedmioletni chłopczyk spaceruje sobie chodnikiem w drodze do szkoły.
Podjeżdża samochód. Kierowca odsuwa szybkę i mówi:
Wsiadaj do środka to dam Ci 10 złotych i lizaka!
Chłopczyk nie reaguje i przyspiesza kroku. Samochód powoli toczy się za nim. Znowu się zatrzymuje przy krawężniku...
- No wsiadaj! Dam Ci 20 złotych, lizaka i chipsy!
Chłopczyk ponownie kręci głową i przyspiesza kroku...
Samochód nadal powoli jedzie za nim. Znowu się zatrzymuje...
- No nie bądź taki ... wsiadaj! Moja ostatnia oferta - 50 złotych, chipsy, cola i pudełko chupa-chups!
- Oj odczep się Tato! Kupiłeś Siene to musisz z tym żyć...

Tyle Smile

 
Zobacz profil autora
 PostWysłany: 2:38, Pon 08 Sty 2007 

kopuwa
Dostateczny



Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

 
 
 

Wraca bramkarz Kolumbii po meczu:
- kochanie wygraliśmy z polska- mówi do żony
- tak i może mi jeszcze powiesz, że strzeliłeś bramkę -odpowiada żona

 
Zobacz profil autora
 PostWysłany: 16:17, Pon 08 Sty 2007 

xyz
Administrator



Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 1045
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

 
 
 

@up: stare...

To ja tez coś dam:
1)Czym różni się początkujący informatyk od doświadczonego?
Początkujący uważa, że 1kB to 1000B, a doświadczony jest pewien, że 1km to 1024m.

2)Dresiarz z bejsbolem wchodzi do pralni. - Czy jest chleb wiejski?
- Przecież to jest pralnia
Drechu wziął i wpier****ł pracownikowi pralni.
Następnego dnia drech znów wchodzi do pralni.
- Bagietkę poproszę!
- Chłopie zrozum t.o.j.e.s.t.p.r.a.l.n.i.a
- Bagietkę poproszę!
- Spierd***j!
Dresiarz znów pobił pracownika pralni.
Trzeciego dnia facet pracujący w pralni kupił 10 gatunków chleba. Znów wchodzi dres.
- Czy macie banany?
- Przecież wczoraj i przedwczoraj chleb chciałeś?
- Cóż... chleb teraz nawet w aptece kupić można..

3)Podchodzi chłopak do policjanta, a ten go zagaduje:
- Podoba Ci się chłopcze mundur policyjny?
- Jasne...
- A podoba Ci się czapka?
- Tak...
- A pałka podoba Ci się?
- Jest suuuper
- A chcesz zostać w przyszłości policjantem?
- Proszę pana, ale ja się dobrze uczę...

4)Do mężczyzny leżącego na trawniku podchodzi policjant i pyta:
- Obywatelu, co to jest? Hotel?
- A przepraszam, co to jest? Informacja turystyczna?

5)W szkole policyjnej:
Wchodzi kandydat. Egzaminator zaczyna:
- Proszę Pana. Jakiego kolory jest biały maluch?
- Eeeeeeee...............
- No jakiego kolory jest BIAŁY maluch?
- Nooooooooo..... biały!
- bardzo dobrze! To niech teraz Pan uważa. Ile drzwi ma dwudrzwiowy maluch?
- Biały! - zawołał uradowany bez zastanawiania.

6)Stirlitz siedzi z kompanem koło kiosku i pije piwo. Nagle je wyrzuca i mówi to kolegi:
-Cholera! jakieś takie te piwo bez smaku.
- Trzeba było gorzej szpiegować, to pilibyśmy teraz Heineken'a!

7) Stirlitz przychodzi na umówione miejsce spotkania i puka umówione 127 razy do drzwi. Nic, żadnej odpowiedzi. Zastanawia się i wychodzi na zewnątrz. tak! Nie mylił się! Na parapecie stały 63 żelazka - znak wpadki.

Na razie tyle Wink

 
Zobacz profil autora
 PostWysłany: 21:36, Pon 08 Sty 2007 

MaggoT
Dopuszczający



Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z drugiej strony kabla :)

 
 
 

Spotyka się trzech facetów i siadają przy piwku.Jeden się pyta:
- Co chcielibyście,żeby powiedzieli na waszym pogrzebie?
Pierwszy odpowiada:
- A no chciałbym, żeby powiedzieli, że byłem najlepszym ojcem, synem i mężem na świecie...
Drugi mówi:
- A ja chciałbym, żeby powiedzieli, że byłem najlepszym piłkarzem świata...No a ty Janek??
Pyta się trzeciego
- A ja bym chciał, żeby powiedzieli tak: "On się rusza, on się rusza!"

*

Spotyka pająk pająka.
- Cze, co robisz?
- Gram w motylki
- Skąd masz?
- A, ściągnąłem sobie z sieci...

*

Dyrektor zwraca się do pracownika:
- Panie, pan wszystko robi powoli: powoli pan myśli, powoli pisze,
powoli mówi, powoli się porusza! Czy jest coś, co robi pan szybko?
- Tak, szybko się męcze...

*

Podczas wizyty w szpitalu psychiatrycznym gość pyta ordynatora jakie kryteria stosują, aby zdecydować czy ktoś powinien zostać zamknięty w zakładzie czy nie.
Ordynator odpowiedział:
- Napełniamy wannę, a potem dajemy tej osobie łyżeczkę do herbaty, kubek i wiadro i prosimy, aby opróżnił wannę.
- Aha, rozumiem - powiedział gość - normalna osoba użyje wiadra, bo jest większe niż łyżeczka czy kubek.
- Nie - powiedział ordynator- normalna osoba pociągnęłaby za korek. Chce pan pokój z widokiem czy bez?

Tyle. Smile

 
Zobacz profil autora
 PostWysłany: 22:06, Pon 08 Sty 2007 

xyz
Administrator



Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 1045
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

 
 
 

1)
Idzie koleś do psychiatryka na kontrolę (sprawdza, czy wszystko tam jest OK). Podbiega do niego jakiś inny koleś w wieku ok.20 lat i mówi:
- Witamy Jeśli zapłaci Pan 100zł to przewiozę pana do gabinetu dyrektora ośrodku.
- 100zł?! Mogę dać 50zł. (Oczywiście myślał, że koleś odda)
- Może być.
No więc dał mu te 50zł i "pojechali". U dyrektora koleś mówi: Dziwni Ci wasi pacjenci. Jeden tak koło 20-stki wziął ode mnie 50zł za przejazd. Dyrektor na to:
-Jasna cholera! Znowu Ci pieprzeni studenci przeszli przez płot!

2)
Ośrodek dla "innych" dostał dotację i zbudowali basen. Cieszą się "mieszkańcy". Skaczą na "bombę" na "dechę" i na główkę. Po chwili przychodzi kierownik i się pyta:
- a może wam tak debile wody nalać?

 
Zobacz profil autora
 PostWysłany: 19:57, Śro 10 Sty 2007 

MaggoT
Dopuszczający



Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z drugiej strony kabla :)

 
 
 

Dowódca kompani wzywa kaprala:
- Słuchajcie, Kazikowi trzeba delikatnie powiedzieć o śmierci ojca.
- Tak jest. Rozkaz.
- Kompania zbiórka! - woła kapral. - Kto ma ojca wystąp!... A ty Kazik gdzie się pchasz baranie?!

*

Student udał się do lekarza. Po badaniach dowiedział się, że już długo nie pożyje. Zapytał, ile jeszcze przeżyje.
- Miesiąc - odpowiedział lekarz.
Student się zastanowił:
- Jeszcze miesiąc przeżyć... ale za co?

Tyle. Razz

 
Zobacz profil autora
 PostWysłany: 20:33, Czw 25 Sty 2007 

@nib@s
Bardzo Dobry



Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Knurów

 
 
 

STARE, ALE NIESTETY NA CZASIE...
Przychodzi mama Jasia do biura pośrednictwa pracy, żeby synowi
robotę jaką załatwić:
- Pani, nie byłoby dla Jasia jakieś roboty, bo pije chłopak i
pije....
- A co Jasiu potrafi?
- No murować umie, podstawówkę skończył...
- A to mamy: murarz, 4000 na rękę...
- Pani kochana! Toć przecież Jasiu cały czas będzie chodził pijany,
jak tyle pieniędzy zarobi...A za mniej coś nie ma?
- No jest jeszcze - pomocnik murarza, 3000 na rękę....
- No ale 3000? To przecież będzie pił i pił... A tak za 600-700
złotych to coś by się nie znalazło?
- 600-700....Hmmm... To by Jasio musiał studia skończyć....

 
Zobacz profil autora
 PostWysłany: 22:31, Czw 25 Sty 2007 

Vonath
Puociąg ;)



Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stąd ;)

 
 
 

Heh, coś dla kumatych.
-Przychodzi baba do lekarza ze studentem między pośladkami (musiałem ocenzurować)
-Co pani jest?
-DZIEKANAT!!!

 
Zobacz profil autora
 PostWysłany: 15:02, Sob 27 Sty 2007 

MaggoT
Dopuszczający



Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z drugiej strony kabla :)

 
 
 

Z serii o blondynkach (no i co, że do nich należę Razz):
Blondynka dostała telefon komórkowy. Zabrała go, idąc na zakupy. Stała akurat w warzywniaku, gdy zadzwonił. Odebrała:
- Och cześć Zosiu! - ucieszyła się. - Skąd wiedziałaś, że jestem w sklepie?

***

Seria o studentach:

Pewien młody student miał egzamin pisemny. Siedział sobie w ostatnim rzędzie, więc mógł spokojnie pisać.
- Pss...! Masz pierwsze? - usłyszał w pewnej chwili za plecami.
- Mam.
- To daj. - student przepisał zadanie i podał do tyłu po kilku minutach.
- Pss...! Masz drugie?
- Mam.
- To daj. - student przepisał i podał po kolejnych kilku minutach.
- Pss...! Masz trzecie?
- Mam.
- To daj.
Po chwili, student słyszy zza pleców cichy, stłumiony głos:
- Pss...! Zdał pan, proszę indeks...

Wściekły profesor wchodzi do sali wykładowej i mówi:
- Wszyscy nienormalni maja wstać!
Nikt się nie rusza. Po dłuższej chwili wstaje jeden student.
- No proszę! - mówi ironicznie profesor i pyta studenta. - Czemu uważa się pan na nienormalnego?
- Nie uważam się za nienormalnego, ale głupio mi, że pan profesor tak sam stoi...

Tyle. Wink

 
Zobacz profil autora
 PostWysłany: 15:35, Pią 16 Lut 2007 

@nib@s
Bardzo Dobry



Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Knurów

 
 
 

List od użytkowniczki komputera:

Dzień dobry, chcę skopiować film na dyskietkę gdy dam kopiuj pojawia mi się komunikat, że na dysku A nie ma wystarczająco miejsca. Potem daje "skopiuj skrót" i wtedy mi się film mieści na dyskietce. Problem jednak powstaje gdy
chcę go uruchomić na innym komputerze dlatego, że pojawia mi się
komunikat "skrót nie został znaleziony", równocześnie na moim
komputerze ten film normalnie uruchamiam. Co z tym mogę zrobić?

Odpowiedź:

Droga użytkowniczko, do swojej torebki nie zmieści Pani swojego futra. Karteczka z tym, że futro ma Pani w szafie, do torebki się jednak zmieści. Tak więc dopóki jest Pani w domu a przeczyta Pani karteczkę z torebki, że futro jest w szafie, bez problemu je Pani tam znajdzie. Gorzej gdy, będąc u przyjaciółki wyciągnie Pani karteczkę z torebki i przeczyta, że w szafie ma Pani futro. W szafie u przyjaciółki może Pani długo szukać, ale tego futra tam Pani na pewno nie znajdzie.

Jeszcze podpowiedź:

torebka = dyskietka
futro = film
karteczka = skrót
szafa = komputer
mól w szafie = wirus komputerowy
sąsiad w szafie = hacker

 
Zobacz profil autora
 PostWysłany: 23:40, Nie 25 Lut 2007 

Marek
Dopuszczający



Dołączył: 04 Sty 2007
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z Krwawej ulicy

 
 
 

Leciały sobie dwa ogromne, białe orły. Leciały marszcząc szlachetne brwi i wypatrywały żeru.
- Zenek, ku*wa, głodny jestem, szukaj no dobrze bo zaraz z głodu zdechnę..
- Szukam...
- Hej! Patrz tam, myszka w polu! Dajemy?
- Nieee, malutka jest, nie pojemy...
- A tam? Bocian! Spory, mięska trochę ma
- Niee, pożyteczny jest, żaby i gryzonie wyjada, dzieci dostarcza, szukaj dalej..
- O! Tam! Kurak chodzi, walimy?
- Nieee, może i spory, może i pożytku z niego żadnego, ale jeden jest a nas dwóch, szlachetnych - kłócić się nie będziemy...
- No to kurna patrz tam! Widzisz? Koło tego białego budynku? Nieduże ale spasione, dwie - po jednej dla każdego, głupie jak but, zawistne, nikt ich nie lubi, no i bezużyteczne, szkodniki wręcz - nikt płakał nie będzie... Pikujemy?
- Pikujemy!

Z OSTATNIEJ CHWILI: Z niewyjaśnionych, tajnych acz obiektywnych względów w Rzeczypospolitej konieczne stało się przeprowadzenie nowych wyborów...

 
Zobacz profil autora
 PostWysłany: 14:12, Pon 26 Lut 2007 

MaggoT
Dopuszczający



Dołączył: 21 Gru 2006
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z drugiej strony kabla :)

 
 
 

Jak już o polityce, to proszę:
Po wielu latach do nieba trafili prezydenci: Putin, Castro i Kaczyński.
Siedzą sobie na niebieskiej łące i płaczą. Pan Bóg to dojrzał i pyta o powód ich żalu.
- Nie udało mi sie do końca stworzyć wielkiej Rosji - powiedział Putin.
- Nie martw się, pokazałeś im drogę. Dalej pójdą sami...
- Trzymałem naród za mordę, nic ode mnie nie mieli - ubolewa Castro.
- Nie martw się, za rok na Kubie znajdą ropę i bedą mieli dobrobyt - uspokaja Bóg.
Następnie Bóg spojrzał na Kaczyńskiego, przysiadł się i... też zapłakał.

 
Zobacz profil autora
 PostWysłany: 18:35, Wto 27 Lut 2007 

Marek
Dopuszczający



Dołączył: 04 Sty 2007
Posty: 115
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z Krwawej ulicy

 
 
 

Dość mocno wcięty facet wchodzi do baru, przez dłuższą chwilę przygląda się siedzącej tam jedynej kobiecie, po czym podchodzi do niej i całuje.
Ona oczywiście natychmiast odskoczyła i walnęła go w twarz.
Mężczyzna otrząsnął się, spojrzał jeszcze raz i powiedział:
- Najmocniej panią przepraszam, ale myślałem, że jest pani moją żoną, wygląda pani prawie tak jak ona...
- Odejdź ty nic nie warty, obleśny, okropny stary pijaku... - usłyszał w odpowiedzi
- Zabawne - wymruczał mężczyzna - Pani nawet brzmi tak jak ona...

Wraca facet z delegacji i zastaje w domu klasyczną sytuację. Żona z kochankiem. Kochanek zrywa się z łóżka wpada do łazienki zdejmuje z wieszaka ręcznik i obwiązuje sobie nim biodra. W tym momencie rozwścieczony mąż wrzeszczy :
- Nieeeeeee !!!!!!!!!! - i wbiega za nim do łazienki
"Boże on go zabije" myśli żona i też rzuca się za nimi.
Patrzy, a tam mąż szarpie za ręcznik, którym owinął się kochanek i krzyczy:
- Ten jest do twarzy...

Poskie media obiegła mrożąca krew żyłach wiadomość:
"Słynny kompozytor został przewieziony do szpitala na poważną operację; w wyniku wypadku grozi mu utrata stopy"
Wraca ze spaceru pan Stanisław. Żona udaje się do kuchni, by przemarznietemu męzowi podać herbaty.
- Stasiu, gdzieście byli? Co ten Fafik międli w pysku?
Stanisław spojrzał w kierunku czworonoga, po czym niedbale odpowiedział:
- Nic takiego, to tylko kostka Rubika...

 
Zobacz profil autora
 PostWysłany: 12:32, Sob 26 Maj 2007 

Majcia
Dopuszczający



Dołączył: 13 Lut 2007
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Zakręcony Szalony Świat

 
 
 

Jedzie baba na rowerze i cieszy się, że jej się kółka kręcą.

 
Zobacz profil autora
 PostWysłany: 9:26, Pon 02 Lip 2007 

Majcia
Dopuszczający



Dołączył: 13 Lut 2007
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Zakręcony Szalony Świat

 
 
 

Wchodzi blondynka do windy, a tam zakręt.

Stoi blondynka na przystanku i podchodzi do niej druga i mówi:
-Cześć, na który autobus czkeasz?
A ona na to:
-Na 10
A koleżanka odpowiada:
-Ale przecież 10 jeździ tylko w niedziele i święta!?
-No, ale ja mam przecież dzisiaj urodziny!


W pizzeri:
Blondynka zamawia pizze
Kelner: A na ile pokroić? Na 6 czy na 8?
Blondynka:Na 6, bo 8 nie zjem:)

 
Zobacz profil autora
 PostWysłany: 17:51, Śro 18 Lip 2007 

@nib@s
Bardzo Dobry



Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Knurów

 
 
 

tak trochę matematycznie:

Rozmawiają dwaj profesorowie matematyki: -
- Dasz mi swój nr telefonu ?
- No pewnie. Trzecia cyfra jest trzykrotnością pierwszej. Czwarta i szósta są takie same. Druga jest większa o jeden od piątej. Suma sześciu cyfr to 23, a iloczyn 2160.
- W porządku, zapisałem - 256 343.
- Zgadza się. Nie zapomnisz?
- Skądże. To kwadrat 16 i sześcian 7.

Proszę pani! Gdy mnożymy ułamek dziesiętny przez 10, to przesuwamy przecinek w stronę okna czy w stronę drzwi?

Profesor na egzaminie ustnym z matematyki pyta studenta:
- Co to jest różniczka?
A Student po chwili zastanowienia odpowiada:
- Wynik odejmowanka Panie Profesorze.

 
Zobacz profil autora
 PostWysłany: 20:57, Nie 05 Sie 2007 

Monisia
Dostateczny



Dołączył: 20 Lip 2007
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5

 
 
 

O blondynkach( ja tez jestem blondynką, ale taka głupia ja te w moich humorach to chyba nie jestem)...

1.Koleżanka do blondynki:
- Wiesz co, zauważyłam w kalendarzu że w tym roku
sylwester wypada w piątek.
- O Boże! Byle nie trzynastego! - Odpowiada blondynka

2. Na przyjęciu chłopak pyta blondynkę:
- Czy mogę cię prosić do walca?
- Zgłupiałeś? To już nie miałeś czym przyjechać?

3. W czasie rejsu blondynka pragnie nawiązać rozmowe z siedzącym obok chłopakiem: Przepraszam czy Pan też płynie tym statkiem?- pyta

4. Stoją dwie blondynki na przystanku i czekają na autobus. Autobus podjeżdża, a one podchodzą do drzwi kierowcy i jedna się pyta:
- Dojadę tym autobusem do Centrum ?
- Nie - odpowiada kierowca.
- A ja ?- pyta druga.

 
Zobacz profil autora
 PostWysłany: 12:04, Sob 15 Wrz 2007 

@nib@s
Bardzo Dobry



Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Knurów

 
 
 

Wrócił syn z pracy w Anglii na swoją wieś.
Zwraca się do niego ojciec:
- Idź rozrzuć gnój.
- What? - pyta syn.
- Łot krowy i łot konia -odpowiada ojciec.

 
Zobacz profil autora
 Forum Forum Gimnazjalnej Rady Uczniowskiej Strona Główna -> Humor
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

 Opcje
 Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 2
Idź do strony 1, 2  Następny 
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wyświetl posty z ostatnich:   
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Illusion template v.1.0.2 © Jasidog.com
Powered by phpbb, copyright the phpbb group Template by jasidog.com
Regulamin