Sprawa otwarcia ubikacji.
Chciałam poruszyć temat, z pozoru błahy, w gruncie rzeczy jednak ważny dla wielu przedstawicielek płci pięknej.
Zastanawia nas, czy tak wielkim problemem dla nauczycieli dyżurujących jest otworzenie nam zaraz po dzwonku ubikacji. Ba, posuńmy się dalej - czy nie mogą być one otwarte non stop, jeśli:
1) funkcjonuje system monitoringu, który mógłby namierzyć korzystających z wc podczas lekcji.
2) właściwie i tak nie ma to zbyt wielkiego znaczenia, bo ubikacje niszczone są podczas przerw
?
Czy macie jakiś ciekawszy argument, który można byłoby przedstawić podczas planowanej przeze mnie kłótni z kimś 'z góry'?
Pozdrawiam, Martajna. (;
|